Zakład Aktywności Zawodowej w Dobrej zakończył współpracę z Pogonią Szczecin. Powód? Klub nie wypłacił należnych pieniędzy za sprzątanie stadionu, a dług wobec ZAZ-u wynosi prawie 130 tysięcy złotych – poinformowała TVP3 Szczecin.
W Zakładzie Aktywności Zawodowej w Dobrej narasta frustracja. Pracownicy i kierownictwo czują się zlekceważeni przez największy klub piłkarski regionu. Pogoń Szczecin od miesięcy nie uregulowała należności za sprzątanie stadionu. Dług urósł już do 128 tysięcy złotych. Dla dużego klubu z milionowymi zobowiązaniami to kwota symboliczna. Dla ZAZ-u — poważny problem. Szczególnie że chodzi o pensje niepełnosprawnych osób, które z ogromnym zaangażowaniem dbały o czystość stadionu po meczach.
ZAZ regularnie wystawiał faktury, jednak od listopada ubiegłego roku Pogoń przestała je opłacać. Jak podkreśla Maria Kurek, dyrektorka ZAZ-u, wcześniej zdarzały się opóźnienia, ale zawsze udawało się dojść do porozumienia. W marcu pojawiła się nadzieja – nowy prezes klubu zadeklarował spłatę należności, proponując umorzenie 30 procent długu. Niestety, po tym spotkaniu zapadła cisza.
Nie ma żadnego odzewu. A w kontekście tych słów pana prezesa, że na sercu mu leżą te osoby niepełnosprawne, że jest bardzo podbudowany, że oni pracują – to w kontekście tych wypowiedzi to milczenie boli – powiedziała w rozmowie z TVP Szczecin dyrektorka ZAZ-u.
Zakład nie zamierza rezygnować z walki o należne środki. Sprawa trafi do sądu. Pracownicy mają również nadzieję na wsparcie kibiców Pogoni. Wierzą, że fani staną po stronie tych, którzy przez lata pracowali z dumą na rzecz klubu.
